|
Rządź, dziel i ..... niszcz
Najpiękniejsze milanowskie wille
Wielka popularność letniska Milanówek w pierwszych dekadach jego istnienia wynikała nie tylko z korzystnych uwarunkowań zewnętrznych (bliskość Warszawy, łatwy dojazd koleją żelazną, bogacąca się populacja pobliskiej metropolii etc). Kluczowa dla sukcesu, była sama koncepcja letniska. Parcelacji na działki letniskowe uległ bowiem rosnący na piaskach las, którego głównym składnikiem był starodrzew sosnowy. Aby utrzymać mikroklimat wydzielano duże działki i ograniczano prawo do ich zabudowy. Sprawiło to, że obszar letniska nigdy nie przestał być lasem. U szczytu swojego rozkwitu letnisko było starym sosnowym lasem w którym wytyczono drogi. Spacerując wzdłuż tych dróg można było dojrzeć stojące z rzadka wille, częstokroć wyglądające jakby wyjęte z bajki. Wille stały przy drodze lub majaczyły zza drzew. Przy niektórych willach zaprojektowano parki, lecz nie zmieniały one leśnego charakteru miejscowości. Ten las był kluczowy i to on sprawiał, że Milanówek wymieniano jednym tchem z Konstancinem, który pomimo iż posiadał bardziej luksusowa zabudowę, nie miał tego niesamowitego klimatu.
Co się stało z tym lasem? Przecież był on wartością prawnie chronioną od co najmniej lat trzydziestych ubiegłego stulecia? I skąd się wzięły nowe budynki gęsto pokrywające niektóre części strefy Konserwatorskiej? Przecież określono minimalna powierzchnię działek budowlanych. Do dnia dzisiejszego utrzymuje się zakaz dzielenia działek o powierzchni poniżej 5000m2. Wystarczy zajrzeć na www.geoportal.gov.pl i wrzucić w wyszukiwarce hasło Milanówek, żeby zobaczyć jak poszatkowany jest obecnie milanowski las. Jak to jest możliwe przy brzmieniu obowiązujących aktów prawnych? Czy mamy do czynienia z kolejnym cudem. Cudownym namnażaniem się budynków i działek, które powolutku niszczy jedna z najcenniejszych perełek urbanistycznych. A może mamy do czynienia raczej z cudownym niewidzeniem ograniczeń prawnych mających na celu zachowanie unikalnych wartości. Kto może mieć korzyść z niszczenia zespołu architektoniczno-urbanistycznego, który jest wielkim bogactwem miasta, jego wyróżnikiem i jedyna prawdziwa szansą na rozwój?
|
Raport Komisji Rewizyjnej
Kwiaty dla KR od mieszkańców
W czerwcu 2013 roku na stronach Razem dla Milanówka opublikowano raport Komisji Rewizyjnej z kontroli w wydziale geodezji Urzędu Miasta. Wkrótce potem Raport został umieszczony na facebooku "Milanowianie kochający Milanówek". Do chwili obecnej (miesiąc później) raportu nie można znaleźć na stronach urzędu miasta. Po opublikowaniu raportu Burmistrz Milanówka zwolnił kierownika referatu z powodu "utraty zaufania". Ponieważ jednak jednocześnie Burmistrz twierdzi, że nie dopatrzył się w opisanych w raporcie przypadkach rażących nieprawidłowości, nie do końca wiadomo co przez obecny "brak zaufania" rozumie, ani z czego on wynika.
Dla chętnych do zapoznania się z całym raportem podajemy link do odpowiednich stron Razem dla Milanówka i facebooka Milanowian kochających Milanówek.
Poniżej cytujemy fragment raportu dotyczący podziałów działek, któremu można by było nadać sensacyjny tytuł " Jak się to robi w Mialnówku"
"We wszystkich przypadkach zastosowano ten sam mechanizm. ilość powtarzanych casusów świadczy nie o jednorazowości czy przypadkowości, ale o świadomym działaniu o charakterze developersko-spekulacyjnym. fakt dostępu pracownika Referatu Geodezji pełniącego funkcje kierownicze do szeregu materiałów i informacji i fakt, iz osoby z kręgu jego rodziny poza nim samym uczestniczą w tym procederze stawia to działanie w jeszcze gorszym świetle.
Komisja ustaliła następujący schemat działania w sprawie podziału działek
1) nabywanie działek/terenów często o dużych powierzchniach na zasadzie współwłasności np od starszych osób, właścicieli peryferyjnie położonych terenów rolnych.
2) uzyskanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego - w praktyce o charakterze dwu lub więcej lokalowym (osobne wejścia, bliźniaczy układ pomieszczeń, ewentualnie budowa odrębnego budynku garażowego następnie przekształconego w kolejny budynek mieszkalny)
3) wniosek do burmistrza o podział pierwotnej działki z gotowym jednym budynkiem lecz o charakterze bliźniaka lub budynku szeregowego na odrębne działki o bardzo małych parametrach, gdyż pierwotny wymiar działki dzielony jest na tyle posesji, ile jest lokali w jednym budynku.
4) decyzja burmistrza w sprawie zatwierdzenia ww podziału nieruchomości w związku z wychodzeniem jej współwłaścicieli ze współwłasności
5) sprzedaż nowopowstałych małych (po podziale) działek wraz z częścią zabudowy bliźniaczej lub szeregowej
6) skutek - to powstanie bardzo małych liczących np 400m2 działek na terenach, gdzie minimum to 2000 m2 lub 1500m2 wprowadzanie na teren miasta ogrodu wbrew zakazom zabudowy innej niż wolnostojąca jednorodzinna ekstensywna, ograniczenie parametrów powierzchni biologicznie czynnej, zagęszczenie zabudowy, niszczenie charakteru miasta- ogrodu, wprowadzanie enklaw zabudowy na tereny peryferyjne nie przewidziane do tak szybkiej urbanizacji, między innymi ze względu na brak infrastruktury. Oczywiście dalsza konsekwencją jest wydatkowanie pieniędzy miejskich np na stawianie latarni lub wykonanie chodnika który obsługuje tylko dwie posesje na końcu ulicy, a cały praktycznie wiedzie przez pola. Tutaj jako przykład najbardziej aktualny dla zobrazowania sytuacji można przytoczyć ostatnia kontrowersyjną decyzje radnych o budowie chodnika do posesji przy ulicy Niezapominajki, podczas gdy te posesje nalezą do wyżej omówionych casusów tej specyficznej "lokalnej deweloperki" sprzecznej z interesami miasta.
W większości sprawdzanych przypadków występują te same osoby/podmioty oraz ta sama firma zajmująca się obsługą geodezyjną decyzji podziałowych. "
Dla chętnych do zapoznania się z całym raportem podajemy link do odpowiednich stron Razem dla Milanówka i facebooka Milanowian kochających Milanówek.
Poniżej cytujemy fragment raportu dotyczący podziałów działek, któremu można by było nadać sensacyjny tytuł " Jak się to robi w Mialnówku"
"We wszystkich przypadkach zastosowano ten sam mechanizm. ilość powtarzanych casusów świadczy nie o jednorazowości czy przypadkowości, ale o świadomym działaniu o charakterze developersko-spekulacyjnym. fakt dostępu pracownika Referatu Geodezji pełniącego funkcje kierownicze do szeregu materiałów i informacji i fakt, iz osoby z kręgu jego rodziny poza nim samym uczestniczą w tym procederze stawia to działanie w jeszcze gorszym świetle.
Komisja ustaliła następujący schemat działania w sprawie podziału działek
1) nabywanie działek/terenów często o dużych powierzchniach na zasadzie współwłasności np od starszych osób, właścicieli peryferyjnie położonych terenów rolnych.
2) uzyskanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego - w praktyce o charakterze dwu lub więcej lokalowym (osobne wejścia, bliźniaczy układ pomieszczeń, ewentualnie budowa odrębnego budynku garażowego następnie przekształconego w kolejny budynek mieszkalny)
3) wniosek do burmistrza o podział pierwotnej działki z gotowym jednym budynkiem lecz o charakterze bliźniaka lub budynku szeregowego na odrębne działki o bardzo małych parametrach, gdyż pierwotny wymiar działki dzielony jest na tyle posesji, ile jest lokali w jednym budynku.
4) decyzja burmistrza w sprawie zatwierdzenia ww podziału nieruchomości w związku z wychodzeniem jej współwłaścicieli ze współwłasności
5) sprzedaż nowopowstałych małych (po podziale) działek wraz z częścią zabudowy bliźniaczej lub szeregowej
6) skutek - to powstanie bardzo małych liczących np 400m2 działek na terenach, gdzie minimum to 2000 m2 lub 1500m2 wprowadzanie na teren miasta ogrodu wbrew zakazom zabudowy innej niż wolnostojąca jednorodzinna ekstensywna, ograniczenie parametrów powierzchni biologicznie czynnej, zagęszczenie zabudowy, niszczenie charakteru miasta- ogrodu, wprowadzanie enklaw zabudowy na tereny peryferyjne nie przewidziane do tak szybkiej urbanizacji, między innymi ze względu na brak infrastruktury. Oczywiście dalsza konsekwencją jest wydatkowanie pieniędzy miejskich np na stawianie latarni lub wykonanie chodnika który obsługuje tylko dwie posesje na końcu ulicy, a cały praktycznie wiedzie przez pola. Tutaj jako przykład najbardziej aktualny dla zobrazowania sytuacji można przytoczyć ostatnia kontrowersyjną decyzje radnych o budowie chodnika do posesji przy ulicy Niezapominajki, podczas gdy te posesje nalezą do wyżej omówionych casusów tej specyficznej "lokalnej deweloperki" sprzecznej z interesami miasta.
W większości sprawdzanych przypadków występują te same osoby/podmioty oraz ta sama firma zajmująca się obsługą geodezyjną decyzji podziałowych. "
1C. Co zrobił burmistrz z wynikami kontroli? |
Od raportu Komisji Rewizyjnej z kontroli w Referacie Geodezji minęło już kilka miesięcy. W międzyczasie sprawa przekazana została nawet do prokuratury (o czym przeczytać można na stronach Razem dla Milanówka). Niezależnie jednak od tego czy prokuratura dopatrzy się czegoś czy zrobi tak jak zwykle niepokoi nas, że Burmistrz we własnym zakresie nie podjął żadnych kroków w celu zbadania dokładnego zakresu nieprawidłowości w Referacie Geodezji, które wykryły radne z Komisji Rewizyjnej oraz ich uporządkowania. To, że Referat Geodezji nie ma w tej chwili kierownika nie jest żadnym argumentem. Raczej wprost przeciwnie dopóki nie ma kierownika to nawet chyba łatwiej będzie nieprawidłowości wyjaśnić ;-) |
Pytania do Burmistrza 1. Wnosimy o podanie działań jakie Burmistrz Miasta Milanówka podjal w celu wyjaśnienia nieprawidłowości w Referacie Geodezji opisanych w raporcie Komisji Rewizyjnej z kontroli wykonanej w latach 2012 - 2013? Czy jakiekolwiek działania w ogóle zostały podjęte? |
Odpowiedzi na powyższe pytania odmówiono twierdząc, że jest to informacja przetworzona. |
Co o podziałach działek wie Burmistrz i Konserwator Zabytków
Najpiękniejsze milanowskie wille
Mnożenie malusieńkich działeczek w Strefie Ochrony Konserwatorskiej skutkuje zagęszczeniem zabudowy i niszczeniem milanowskiego lasu, który nie może współistnieć z gęsto posadowionymi domami. W trakcie korespondencji z Burmistrzem Miasta Milanówka i Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków mającej wyjaśnić kto jest za to destrukcyjne zjawisko odpowiedzialny okazało się, że są rażące różnice pomiędzy pozwoleniami jakich jest świadomy Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków oraz pozwoleniami jakie wydał Burmistrz Miasta Milanówek
Warto jeszcze dodać, że sprawę próbowano wyjaśnić składając skargę na Burmistrza do Rady Miasta. Skoro wydał on więcej zgód na podział działek niż Konserwator - to znaczy, że część z nich wydał bez wymaganej prawnie zgody Konserwatora Zabytków. Oznaczało by to, że część podziałów jest bezprawna. Oczywiście skarga uznana została za bezzasadną (podobnie jak pozostałych kilkadziesiąt różnych skarg złożonych w tym czasie przez mieszkańców ;-)
Warto jeszcze dodać, że sprawę próbowano wyjaśnić składając skargę na Burmistrza do Rady Miasta. Skoro wydał on więcej zgód na podział działek niż Konserwator - to znaczy, że część z nich wydał bez wymaganej prawnie zgody Konserwatora Zabytków. Oznaczało by to, że część podziałów jest bezprawna. Oczywiście skarga uznana została za bezzasadną (podobnie jak pozostałych kilkadziesiąt różnych skarg złożonych w tym czasie przez mieszkańców ;-)
|
|
Wielkie gabaryty burmistrza
Najpiękniejsze milanowskie wille
Obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają burmistrzowi wydać pozwolenia na budowę wielkogabarytowych obiektów, czyli budowli o powierzchni większej niż 2000m2.
Czasami jednak odnosi się wrażenie, że największą ambicja obecnego burmistrza jest zamiana części Milanówka w zbiorowisko handlowych obiektów wielkogabarytowych czyli olbrzymie centrum handlowe. Pomińmy dyskretnym milczeniem ekonomiczne uzasadnienie takich pomysłów. Raczej pomyślmy o uciążliwości takich obiektów i ich niszczącego wpływu nie tylko na spokój mieszkańców, ale również na podobno chroniona przyrodę i zabytki Milanówka. Poza tym centra handlowe wymagają nie tylko wielkogabarytowych obiektów, ale również dróg dojazdowych, co przy obecnej infrastrukturze komunikacyjnej Milanówka jest proszeniem się nie tylko o kłopoty. Już teraz poruszanie się po niektórych częściach miasta jest trudne. Tworzy również spore niebezpieczeństwo, szczególnie dla osób poruszających się na rowerach, których jest tutaj dużo - szczególnie wśród osób starszych i mniej zamożnych. Już przy obecnym natężeniu ruchu poruszanie się rowerem wymaga sporo umiejętności i zimnej krwi. Ale to chyba nie jest w zakresie zainteresowań osób próbujących zmienić część miasta w centrum handlowe.
Milanówek nie ma możliwości rozbudowania infrastruktury drogowej w stopniu umożliwiającym obsłużenie centów handlowych. Nie widzimy zysków, które z ich istnienia mógłby ktokolwiek czerpać, za to stracą dosłownie wszyscy
Jesienią 2012 miała miejsce (na szczęście nieudana) próba wpuszczenia do Milanówka kolejnych centrów handlowych. Rada Miasta tym razem zagłosowała przeciw uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczającego takie rozwiązanie.
Więcej na ten temat na milanowskich serwisach:
1) Milanówek nie dla hipermarketów (Razem dla Milanówka wpis z 25-10-2012).
2) Deja vu milanowskie (Bibuła Milanowska)
3) Burmistrz przegrał bo czas na cywilizowane standardy (Milanówek 1901)
4) Czym tłumaczyć sprzeciw rady wobec centrów handlowych (Milanówek 1901)
5) Stanowisko Razem dla Milanówka w sprawie wniesionych przez Burmistrza projektów uchwał o przystąpieniu do sporządzania MPZP (Miejscowy Plan Zagospodarowania przestrzennego) Królewska 2 i 4 (wpis z 25-10-2012)
6) Czy chcesz wielkopowierzchniowych sklepów w centrum Milanówka (Razem dla Milanówka wpis z 19-10-2012)
Czasami jednak odnosi się wrażenie, że największą ambicja obecnego burmistrza jest zamiana części Milanówka w zbiorowisko handlowych obiektów wielkogabarytowych czyli olbrzymie centrum handlowe. Pomińmy dyskretnym milczeniem ekonomiczne uzasadnienie takich pomysłów. Raczej pomyślmy o uciążliwości takich obiektów i ich niszczącego wpływu nie tylko na spokój mieszkańców, ale również na podobno chroniona przyrodę i zabytki Milanówka. Poza tym centra handlowe wymagają nie tylko wielkogabarytowych obiektów, ale również dróg dojazdowych, co przy obecnej infrastrukturze komunikacyjnej Milanówka jest proszeniem się nie tylko o kłopoty. Już teraz poruszanie się po niektórych częściach miasta jest trudne. Tworzy również spore niebezpieczeństwo, szczególnie dla osób poruszających się na rowerach, których jest tutaj dużo - szczególnie wśród osób starszych i mniej zamożnych. Już przy obecnym natężeniu ruchu poruszanie się rowerem wymaga sporo umiejętności i zimnej krwi. Ale to chyba nie jest w zakresie zainteresowań osób próbujących zmienić część miasta w centrum handlowe.
Milanówek nie ma możliwości rozbudowania infrastruktury drogowej w stopniu umożliwiającym obsłużenie centów handlowych. Nie widzimy zysków, które z ich istnienia mógłby ktokolwiek czerpać, za to stracą dosłownie wszyscy
Jesienią 2012 miała miejsce (na szczęście nieudana) próba wpuszczenia do Milanówka kolejnych centrów handlowych. Rada Miasta tym razem zagłosowała przeciw uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczającego takie rozwiązanie.
Więcej na ten temat na milanowskich serwisach:
1) Milanówek nie dla hipermarketów (Razem dla Milanówka wpis z 25-10-2012).
2) Deja vu milanowskie (Bibuła Milanowska)
3) Burmistrz przegrał bo czas na cywilizowane standardy (Milanówek 1901)
4) Czym tłumaczyć sprzeciw rady wobec centrów handlowych (Milanówek 1901)
5) Stanowisko Razem dla Milanówka w sprawie wniesionych przez Burmistrza projektów uchwał o przystąpieniu do sporządzania MPZP (Miejscowy Plan Zagospodarowania przestrzennego) Królewska 2 i 4 (wpis z 25-10-2012)
6) Czy chcesz wielkopowierzchniowych sklepów w centrum Milanówka (Razem dla Milanówka wpis z 19-10-2012)
Kolejny wielkopowierzchniowy obiekt handlowy w Milanówku?
Najpiękniejsze milanowskie wille
Jak wynika z decyzji nr 9/2014 wydanej przez Burmistrza Miasta Milanówka kolejny wielkopowierzchniowy obiekt handlowo - usługowy (pow.sprzedaży do 1400m2) ma powstać przy ul. Królewskiej (okolice ul.Polnej) na działkach oznaczonych jako 94, 95/4, 95/5, 95/6, 95/8, 95/10 oraz cześci działek nr ew. 95/7 i 95/9 obr.06-07.
No to przystępujemy do prześwietlania wspomnianej decyzji:-)
W pierwszej kolejności postanowiliśmy zwrócić się do instytucji z którymi projekt decyzji był uzgadniany tj. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, Mazowiecki Wojewódzki Zarząd Dróg aby upewnić się iż wszystkie te instytucje wydając uzgodnienia dla wspomnianej inwestycji działały w oparciu o dokumenty w których nie było błędów i wystawiając dokumenty z uzgodnieniami także nie popełniły błędów. Dodatkowo na naszą wyobraźnie działa to, że wydanej decyzji Burmistrz Miasta Milanówka nie odniósł się do sygnatur tych uzgodnień
No to przystępujemy do prześwietlania wspomnianej decyzji:-)
W pierwszej kolejności postanowiliśmy zwrócić się do instytucji z którymi projekt decyzji był uzgadniany tj. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, Mazowiecki Wojewódzki Zarząd Dróg aby upewnić się iż wszystkie te instytucje wydając uzgodnienia dla wspomnianej inwestycji działały w oparciu o dokumenty w których nie było błędów i wystawiając dokumenty z uzgodnieniami także nie popełniły błędów. Dodatkowo na naszą wyobraźnie działa to, że wydanej decyzji Burmistrz Miasta Milanówka nie odniósł się do sygnatur tych uzgodnień
Nasze WIP-y |
-Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska- Wnosimy o udzielenie informacji publicznej w postaci: 1.kopii dokumentu skierowanego przez Burmistrza Miasta Milanówek do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w celu uzyskania uzgodnień decyzji o warunkach zabudowy inwestycji na działkach oznaczonych jako 94, 95/4, 95/5, 95/6, 95/8, 95/10 oraz cześci działek nr ew. 95/7 i 95/9 obr.06-07 w Milanówku 2. kopii dokumentu wystawionego przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska uzgadniającego wspomniany projekt decyzji. |
Nasze WIP-y |
- Mazowiecki Wojewódzki Zarząd Dróg- Wnosimy o udzielenie informacji publicznej w postaci: 1.kopii dokumentu skierowanego przez Burmistrza Miasta Milanówek do Mazowieckiego Wojewódzkiego Zarządu Dróg w celu uzyskania uzgodnień decyzji o warunkach zabudowy inwestycji na działkach oznaczonych jako 94, 95/4, 95/5, 95/6, 95/8, 95/10 oraz cześci działek nr ew. 95/7 i 95/9 obr.06-07 w Milanówku 2. kopii dokumentu wystawionego przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Zarządu Dróg uzgadniającego wspomniany projekt decyzji. |
Trzecią z instytucji z którymi prowadzono uzgodnienia była... Gmina Milanówek (która jak rozumiemy uzgadniała coś sama ze sobą). Z przywołanego w decyzji 9/2014 art 53, ust 8 i 9 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zdaje się wynikać iż te uzgodnienia Gminy Milanówek z Gminą Milanówek chyba będą dotyczyły zjazdu z inwestycji. Hmm... w świetle doświadczeń z Nowowiejską/Królewską uważamy iż ten temat zapowiada się bardzo interesująco
Nasze WIP-y |
-UMM- Wnosimy o udzielenie informacji publicznej w postaci: 1.kopii postanowienia TOM.6730.1.2014 |
O pewnej Uchwale
Najpiękniejsze milanowskie wille
Blokowiska są, podobnie jak nadmierne zagęszczenie zabudowy zabójcze dla miasta - letniska. Zespoły wielokondygnacyjnych bloków mieszkalnych są zbyt wielkim obciążeniem dla terenów parkowo-leśnych i powodują ich przyspieszoną dewastację. Nie oznacza to, że jesteśmy przeciwni blokom mieszkalnym. Osiedla bloków mieszkalnych są budowane w sąsiadującym Grodzisku Mazowieckim czy Brwinowie. Zresztą są tam dużo korzystniejsze warunki glebowo-hydrologiczne do stawiania tego typu zabudowy. Co prawda przy obecnie dostępnej technologi możliwa jest budowa nawet w niekorzystnych warunkach, ale czy ponoszenie dodatkowych kosztów ma sens? A oszczędność w takich sytuacjach nie popłaca.
Zresztą czy naprawdę należy nam na niszczeniu milanowskiego lasu, który tworzy specyficzną atmosferę i czyni miasto przyjaznym dla jego mieszkańców. Czy naprawdę chcemy, aby urokliwe stare wille rozsypały się i zostały zastąpione gęstą zabudową i blokami? Czy na tym ktokolwiek zyska? Czy naprawdę będzie się żyło wszystkim lepiej?
Dewastacja miasta odbije się również na jakości życia i ... portfela wszystkich, również mieszkańców istniejących bloków. A w przeciwieństwie do bardziej zamożnych mieszkańców willi, będzie im trudniej po prostu zwinąć manatki i się po prostu wyprowadzić w bardziej przyjazne miejsce.
Jeżeli ktoś marzy o mieszkaniu na terenach zabudowanych blokami - może łatwo swoje marzenie zrealizować. Mieszkania w piaseczyńskich czy brwinowskich blokowiskach są tańsze i lepiej skomunikowane z Warszawą. Ten kierunek ucieczki jest więc możliwy. Ucieczka w odwrotnym kierunku wymaga zasobnego portfela..
Jeżeli stawianie zabudowy blokowej jest aż tak szkodliwe dla miasta to czy nowe budownictwo wielorodzinne jest w Milanówku w ogóle legalne? Hmm...
W Studium Uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Milanówka z roku 1998 znaleźliśmy informacje o Uchwale 25/VI/89 m.in. zakazującej budowy nowych bloków mieszkalnych wielorodzinnych.
Zaintrygowani poszperaliśmy trochę i znaleźliśmy uchwałę z 1989 roku do której odnoszono się w studium. Uchwała nie była pomyłka czy nieporozumieniem bo podtrzymano ją uchwała z 1990 roku. Uchwały te nigdy nie zostały uchylone, co potwierdza nasza korespondencja z Urzędem Miasta Milanówka.
Jednocześnie jednak Burmistrz twierdzi, że uchwała z 1989 roku nie obowiązuje bo hmm.. jego zdaniem nie obowiązuje (z treści pisma nie wynika, żeby było sporządzone przez prawnika).
Poniżej skany;
Uchwała z 1989 roku
Zresztą czy naprawdę należy nam na niszczeniu milanowskiego lasu, który tworzy specyficzną atmosferę i czyni miasto przyjaznym dla jego mieszkańców. Czy naprawdę chcemy, aby urokliwe stare wille rozsypały się i zostały zastąpione gęstą zabudową i blokami? Czy na tym ktokolwiek zyska? Czy naprawdę będzie się żyło wszystkim lepiej?
Dewastacja miasta odbije się również na jakości życia i ... portfela wszystkich, również mieszkańców istniejących bloków. A w przeciwieństwie do bardziej zamożnych mieszkańców willi, będzie im trudniej po prostu zwinąć manatki i się po prostu wyprowadzić w bardziej przyjazne miejsce.
Jeżeli ktoś marzy o mieszkaniu na terenach zabudowanych blokami - może łatwo swoje marzenie zrealizować. Mieszkania w piaseczyńskich czy brwinowskich blokowiskach są tańsze i lepiej skomunikowane z Warszawą. Ten kierunek ucieczki jest więc możliwy. Ucieczka w odwrotnym kierunku wymaga zasobnego portfela..
Jeżeli stawianie zabudowy blokowej jest aż tak szkodliwe dla miasta to czy nowe budownictwo wielorodzinne jest w Milanówku w ogóle legalne? Hmm...
W Studium Uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Milanówka z roku 1998 znaleźliśmy informacje o Uchwale 25/VI/89 m.in. zakazującej budowy nowych bloków mieszkalnych wielorodzinnych.
Zaintrygowani poszperaliśmy trochę i znaleźliśmy uchwałę z 1989 roku do której odnoszono się w studium. Uchwała nie była pomyłka czy nieporozumieniem bo podtrzymano ją uchwała z 1990 roku. Uchwały te nigdy nie zostały uchylone, co potwierdza nasza korespondencja z Urzędem Miasta Milanówka.
Jednocześnie jednak Burmistrz twierdzi, że uchwała z 1989 roku nie obowiązuje bo hmm.. jego zdaniem nie obowiązuje (z treści pisma nie wynika, żeby było sporządzone przez prawnika).
Poniżej skany;
Uchwała z 1989 roku
|
|
Uchwała z 1993 roku potwierdzająca ważność uchwały z 1989 roku i korespondencja z UMM wskazująca, że uchwała z 1989 nie została uchylona
|
|
Stanowisko burmistrza w tej sprawie (nie wiadomo nawet czy pisane przez prawnika)
|
|
Jaki z tego wniosek? Cóż... gorąco namawiamy Radę Miasta Milanówka na umożliwienie kontynuowania kontroli Referatu Geodezji przez Komisję Rewizyjną ;-)
Więcej na ten temat można znaleźć w milanowskich serwisach internetowych
1) Czy będą następne bloki w Milanówku? (Bibuła Milanowska)
2) Interes władzy (Bibuła milanowska)
Więcej na ten temat można znaleźć w milanowskich serwisach internetowych
1) Czy będą następne bloki w Milanówku? (Bibuła Milanowska)
2) Interes władzy (Bibuła milanowska)
Prawo do zabudowy
Najpiękniejsze milanowskie wille
Pomijając różne geodezyjne dygresje działki można podzielić w skrócie na posiadające prawo zabudowy i nie posiadające prawa do zabudowy. Brak prawa do zabudowy może wynikać z różnych okoliczności które mogą być oczywiste (np. działkę zajmuje w całości zbiornik wodny, którego obecność wyklucza zbudowanie czegokolwiek), albo nieoczywiste (np. klasyfikacja działki jako rolna lub leśna).
Całkowicie logiczne jest, że działka bez prawa do zabudowy jest znacznie mniej warta niż działka z prawem do zabudowy, a kupienie działki bez prawa do zabudowy i przekształcenie jej na działkę z prawem do zabudowy jest całkiem niezłym interesem (oczywiście dla właściciela działki, sytuacja sąsiadów może być znacznie gorsza)
Potencjalny niezły interes ograniczają jednak dość restrykcyjne zapisy prawne ograniczające wydanie decyzji o warunkach zabudowy (tj.dokument potwierdzający co i jak można na działce zbudować) stwierdzające m.in. że budować można tylko jeśli w sąsiedztwie jest już podobna zabudowa, do działki prowadzi droga itp.
W sytuacji istnienia wspomnianych dość restrykcyjnych przepisów niesamowite zdziwienie budzi ilość zabudowy która przybyła w ostatnich latach w Milanówku, zwłaszcza na terenach rolnych oraz leśnych. Jeśli założymy, że zabudowa powstała legalnie to musiała powstać na podstawie decyzji o warunkach zabudowy wydawanych przez Urząd Miasta :-) Postanowiliśmy więc zbadać sprawę
Decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego (WZ-ka)
Najpiękniejsze milanowskie wille
Czy w Milanówku można budować co się chce i gdzie się chce? Zabudowa części terenów uregulowana jest zapisami planów zagospodarowania przestrzennego (to czy są przestrzegane czy nie to już inna historia), ale co z terenami dla których planów zagospodarowania nie ma? W takim wypadku przez Burmistrza wydawana jest tzw. decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Ta decyzja jest podstawą wydania pozwolenia na budowę na terenach nie będących objętych Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego.
Według wikipedii decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego w intencji ustawodawcy miała być "...instrumentem planowania przestrzennego. Jej celem jest ustalenie czy dane zamierzenie inwestycyjne nie naruszy ładu przestrzennego. Decyzja może regulować wysokość budynku, jego kształt, kolor elewacji, posadowienie na działce i inne elementy istotne z punktu widzenia urbanistyki i estetyki.".
Wikipedia cytuje również warunki, których łączne spełnienie jest niezbędne do wydania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu
1. Co najmniej jedna działka sąsiednia z tej samej drogi publicznej jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dla nowej zabudowy (tzw. zasada dobrego sąsiedztwa).
2. Teren ma dostęp do drogi publicznej.
3. Istnieje lub jest projektowana sieć uzbrojenia terenu wystarczająca dla planowanej inwestycji.
4. Teren nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na nierolnicze i nieleśne.
5. Decyzja jest zgodna z przepisami odrębnymi.
Czy w Milanówku rzeczywiście tak to działa? Jeśli tak to dlaczego czasami zabudowa na jego obrzeżach rozwija się tak "dynamicznie"? Wydanie decyzji o warunkach zabudowy w szczerym polu albo na terenach leśnych wydaje się przecież być praktycznie niewykonalne... Równie niewykonalne wydaje się być również zagęszczanie zabudowy w historycznej części miasta dla której nie uchwalono Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego - przecież zagęszczanie zabudowy nie tylko narusza historyczny ład przestrzenny, ale również niejednokrotnie wymaga przekształcenia terenów leśnych miasta-lasu na działki budowlane... Czy rzeczywiście wszystko się odbywa w zgodzie z prawem?
Według wikipedii decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego w intencji ustawodawcy miała być "...instrumentem planowania przestrzennego. Jej celem jest ustalenie czy dane zamierzenie inwestycyjne nie naruszy ładu przestrzennego. Decyzja może regulować wysokość budynku, jego kształt, kolor elewacji, posadowienie na działce i inne elementy istotne z punktu widzenia urbanistyki i estetyki.".
Wikipedia cytuje również warunki, których łączne spełnienie jest niezbędne do wydania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu
1. Co najmniej jedna działka sąsiednia z tej samej drogi publicznej jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dla nowej zabudowy (tzw. zasada dobrego sąsiedztwa).
2. Teren ma dostęp do drogi publicznej.
3. Istnieje lub jest projektowana sieć uzbrojenia terenu wystarczająca dla planowanej inwestycji.
4. Teren nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na nierolnicze i nieleśne.
5. Decyzja jest zgodna z przepisami odrębnymi.
Czy w Milanówku rzeczywiście tak to działa? Jeśli tak to dlaczego czasami zabudowa na jego obrzeżach rozwija się tak "dynamicznie"? Wydanie decyzji o warunkach zabudowy w szczerym polu albo na terenach leśnych wydaje się przecież być praktycznie niewykonalne... Równie niewykonalne wydaje się być również zagęszczanie zabudowy w historycznej części miasta dla której nie uchwalono Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego - przecież zagęszczanie zabudowy nie tylko narusza historyczny ład przestrzenny, ale również niejednokrotnie wymaga przekształcenia terenów leśnych miasta-lasu na działki budowlane... Czy rzeczywiście wszystko się odbywa w zgodzie z prawem?
4C. O zmianach zagospodarowania terenu. |
Tym razem zainteresowało nas Zarządzenie Nr 40/V/2009 Burmistrza Miasta Milanówka z dnia 24.04.2009 r. Przedmiot zarządzenia może sam z siebie nie jest ciekawy, ale cześć treści jak najbardziej, a szczególnie sformułowanie "(...)W postępowaniu w sprawach: wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz decyzji o warunkach zabudowy a także w innych postępowaniach, których przedmiotem jest dopuszczenie zmiany zagospodarowania terenu, przed wydaniem decyzji kończącej postępowanie należy uzyskać uzgodnienie Ogrodnika Miejskiego w zakresie ochrony zieleni.(...)". Nie wiemy jak czytelnicy, ale my z tego fragmentu rozumiemy dwie rzeczy. Po pierwsze w Urzędzie Miasta Milanówek prowadzone są postępowania dotyczące zmiany zagospodarowania terenu zakończone decyzją. Po drugie od 2009 roku wszystkie postępowania o warunkach zabudowy,lokalizacjach celu publicznego oraz zmiany zagospodarowania terenu muszą mieć uzgodnienie Ogrodnika Miejskiego. Jak dla nas te informacje są świetnym punktem zaczepienia do zapytania się o temat zmiany zagospodarowania terenu (który w Milanówku owiany jest pewną aurą tajemnicy). No to pytamy: |
Pytania do Burmistrza 1. Ile decyzji w sprawie zmian warunków zagospodarowania terenu wydano w latach 2008 -2013? 2. Ile z tych decyzji skutkowało przekształceniem działki bez prawa do zabudowy w działkę z prawem do zabudowy? 3. Ile z tych decyzji skutkowało przekształceniem działki bez prawa do zabudowy w działkę z prawem do zabudowy na terenie Strefy Ochrony Konserwatorskiej? 4. Ile uzgodnień Ogrodnika Miejskiego wydanych zostało na mocy zapisów Zarządzenia Nr 40/V/2009 Burmistrza Miasta Milanówka z dnia 24.04.2009 r. od chwili jego wprowadzenia do dnia dzisiejszego? 5. W ilu przypadkach uzgodnienia Ogrodnika Miejskiego zezwalały na wycinkę drzew znajdujących się na terenie objętym decyzją? |
Odpowiedzi na powyższe pytania odmówiono twierdząc, że jest to informacja przetworzona. |
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z 1998 r
Najpiękniejsze milanowskie wille
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego nie jest aktem prawnym wobec czego w orzecznictwie sądów administracyjnych można spotkać twierdzenie, że dopuszczalne jest wydawanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego sprzecznych ze studium (czyli pozwalanie na zabudowę sprzeczną z ustaleniami studium). Jednak według wikipedii "...Dopuszczalność wydania decyzji sprzecznej ze studium bywa kwestionowana w literaturze i orzecznictwie, jako sprzeczna z zasadą wzajemnej spójności aktów planowania przestrzennego..." Sprawa nie wydaje się więc być oczywista.
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Milanówka (Nr uchwały 195/LV/98) zostało uchwalone przez Rada Miasta Milanówka !0 marca 1998 roku . W paragrafie 2 tejże Uchwały umieszczone zostało zobowiązanie
"Wykonanie uchwały powierza się Zarządowi Miasta Milanówka. Zobowiązuje się Zarząd Miasta do stosowania Studium jako podstawy do dalszych prac planistycznych na obszarze miasta"
Nie jesteśmy wiec pewni, czy wobec tak jasno sformułowanego zapisu ta część orzecznictwa sądów administracyjnych, które interpretuje sie jako uznanie ustaleń studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego za niewiążące przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy (pomimo iż maja formę uchwały) ma tu zastosowanie.
Niezależnie od dywagacji prawnych na temat tego czy wolno wydawać pozwalać na zabudowę będącą w sprzeczności z rekomendacją Studium, trzeba wskazać, że ustalenia Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Milanówka wynikały analizy warunków naturalnych oraz obowiązujących akty prawne. A te ostatnie trzeba jednak brać pod uwagę wydając decyzję o o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego (a w konsekwencji pozwolenie na budowę)
W Studium czytamy między innymi
"Miasto Milanówek ze względu na swe położenie fizyczno- geograficzne odznacza się dużymi walorami przyrodniczymi. dość znaczne są powiązania z terenami otaczającymi. Główne ciągi powiązań tworzy prawie cały teren miasta na bazie istniejącej zieleni, cieków wodnych oraz doliny rzeki Rokitnicy.
poza południowo-zachodnim fragmentem miasto zostało objęte systemem chronionego krajobrazu, który formalnie został wprowadzony na terenie województwa warszawskiego w październiku 1997 roku (Dz. Urzędowy województwa Warszawskiego nr 43 poz 149)
Objęcie tak znacznej części miasta ochrona prawną, stwarza znaczne ograniczenia dla działalności przestrzennej. Prawie całe Miasto, poza poludniowo-zachodnim fragmentem zostało objęte systemem chronionego krajobrazu. Oznacza to, że na tym terenie dopuszcza się jedynie ekstensywne formy gospodarowania."
Ponadto po przeprowadzeniu analiza warunków glebowych i wodnych wyodrębniono "rejony o niekorzystnych lub trudnych warunkach geologiczno-inzynierskich". W tych miejscach, ze względu na bezpieczeństwo, rekomendowane są ograniczenia, lub wręcz wyłączenie ich spod zabudowy i przeznaczenie na inne cele (np rekreacja).
Ze rekomendacją o wyłączeniu części terenów z zabudowy stały więc uwarunkowania hydrologiczne i glebowe (które nie gwarantowały wymaganej stabilności gruntu) czy ograniczenia wynikające z włączenia prawie całego Milanówka do strefy chronionego krajobrazu. Nawet jeżeli więc uznamy całe studium jako nie wiążący dokument bez znaczenia, nie usunie to ani stanu faktycznego ani prawnego, za którego odzwierciedlenie Studium w rzeczywistości powinno zostać uznane.
Czy rzeczywiście tak się dzieje?
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Milanówka (Nr uchwały 195/LV/98) zostało uchwalone przez Rada Miasta Milanówka !0 marca 1998 roku . W paragrafie 2 tejże Uchwały umieszczone zostało zobowiązanie
"Wykonanie uchwały powierza się Zarządowi Miasta Milanówka. Zobowiązuje się Zarząd Miasta do stosowania Studium jako podstawy do dalszych prac planistycznych na obszarze miasta"
Nie jesteśmy wiec pewni, czy wobec tak jasno sformułowanego zapisu ta część orzecznictwa sądów administracyjnych, które interpretuje sie jako uznanie ustaleń studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego za niewiążące przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy (pomimo iż maja formę uchwały) ma tu zastosowanie.
Niezależnie od dywagacji prawnych na temat tego czy wolno wydawać pozwalać na zabudowę będącą w sprzeczności z rekomendacją Studium, trzeba wskazać, że ustalenia Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Milanówka wynikały analizy warunków naturalnych oraz obowiązujących akty prawne. A te ostatnie trzeba jednak brać pod uwagę wydając decyzję o o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego (a w konsekwencji pozwolenie na budowę)
W Studium czytamy między innymi
"Miasto Milanówek ze względu na swe położenie fizyczno- geograficzne odznacza się dużymi walorami przyrodniczymi. dość znaczne są powiązania z terenami otaczającymi. Główne ciągi powiązań tworzy prawie cały teren miasta na bazie istniejącej zieleni, cieków wodnych oraz doliny rzeki Rokitnicy.
poza południowo-zachodnim fragmentem miasto zostało objęte systemem chronionego krajobrazu, który formalnie został wprowadzony na terenie województwa warszawskiego w październiku 1997 roku (Dz. Urzędowy województwa Warszawskiego nr 43 poz 149)
Objęcie tak znacznej części miasta ochrona prawną, stwarza znaczne ograniczenia dla działalności przestrzennej. Prawie całe Miasto, poza poludniowo-zachodnim fragmentem zostało objęte systemem chronionego krajobrazu. Oznacza to, że na tym terenie dopuszcza się jedynie ekstensywne formy gospodarowania."
Ponadto po przeprowadzeniu analiza warunków glebowych i wodnych wyodrębniono "rejony o niekorzystnych lub trudnych warunkach geologiczno-inzynierskich". W tych miejscach, ze względu na bezpieczeństwo, rekomendowane są ograniczenia, lub wręcz wyłączenie ich spod zabudowy i przeznaczenie na inne cele (np rekreacja).
Ze rekomendacją o wyłączeniu części terenów z zabudowy stały więc uwarunkowania hydrologiczne i glebowe (które nie gwarantowały wymaganej stabilności gruntu) czy ograniczenia wynikające z włączenia prawie całego Milanówka do strefy chronionego krajobrazu. Nawet jeżeli więc uznamy całe studium jako nie wiążący dokument bez znaczenia, nie usunie to ani stanu faktycznego ani prawnego, za którego odzwierciedlenie Studium w rzeczywistości powinno zostać uznane.
Czy rzeczywiście tak się dzieje?
Biegunka planistyczna
Turczynek jedna z ofiar biegunki planistycznej
Od pewnego czasu obserwujemy z pewnym zafascynowaniem zjawisko, które nazywamy biegunka planistyczną. Zjawisko to polega na kompletnym wykoślawieniu idei planowania przestrzennego, któremu służą między innymi Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego.
Miasto jest skomplikowana struktura, która musi spełniać szereg funkcji. Prawidłowo zaplanowane miasto jest nie tylko funkcjonalne, zdrowe (np prawidłowo przewietrzane dzięki zaprojektowaniu tzw korytarzy powietrznych) ale również estetyczne. Przeciwieństwem dobrze zaprojektowanego miasta są tzw slamsy. Slamsy są produktem żywiołowej zabudowy. Powstają spontanicznie z reguły nielegalnie i budujący w nich domy nie doceniają ani zasad planistyki, ani praw sąsiadów. W wyniku takiej zabudowy powstają niefunkcjonalne zbiorowiska różnych domów.
No cóż nie zawsze spontaniczność popłaca.
Aby prawidłowo zaprojektować miasto należy spojrzeć na nie jako na spójny twór, który ma spełniać określone funkcje. Inaczej planuje się miasto przemysłowe, inaczej kurort. Dopiero kompleksowe spojrzenie z uwzględnieniem funkcji miasta i jego warunków naturalnych pozwala na podjęcie właściwych decyzji w zakresie planistyki.
Pd dłuższego czasu zastanawiamy się jaki sens mają działania "planistyczne", które obecnie maja miejsce w Milanówku. Jaki sens ma dzielenie miasta na malusieńkie kawałki i opracowywanie Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego dla każdego z nich. Plany takie obejmują kilka czasami trochę więcej ulic. Nie ma więc mowy o całościowym spojrzeniu na miasto i jego funkcje. Mamy wrażenie, że dzięki takiej polityce gdzieś się zgubiła koncepcja samego miasta i jego funkcji, a zwyciężyła slamsowa spontaniczność w ustalaniu tego co i jak można budować. Obyśmy się pewnego dnia nie obudzili w mieście, które wygląda jak jeden wielki slams.
Miasto jest skomplikowana struktura, która musi spełniać szereg funkcji. Prawidłowo zaplanowane miasto jest nie tylko funkcjonalne, zdrowe (np prawidłowo przewietrzane dzięki zaprojektowaniu tzw korytarzy powietrznych) ale również estetyczne. Przeciwieństwem dobrze zaprojektowanego miasta są tzw slamsy. Slamsy są produktem żywiołowej zabudowy. Powstają spontanicznie z reguły nielegalnie i budujący w nich domy nie doceniają ani zasad planistyki, ani praw sąsiadów. W wyniku takiej zabudowy powstają niefunkcjonalne zbiorowiska różnych domów.
No cóż nie zawsze spontaniczność popłaca.
Aby prawidłowo zaprojektować miasto należy spojrzeć na nie jako na spójny twór, który ma spełniać określone funkcje. Inaczej planuje się miasto przemysłowe, inaczej kurort. Dopiero kompleksowe spojrzenie z uwzględnieniem funkcji miasta i jego warunków naturalnych pozwala na podjęcie właściwych decyzji w zakresie planistyki.
Pd dłuższego czasu zastanawiamy się jaki sens mają działania "planistyczne", które obecnie maja miejsce w Milanówku. Jaki sens ma dzielenie miasta na malusieńkie kawałki i opracowywanie Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego dla każdego z nich. Plany takie obejmują kilka czasami trochę więcej ulic. Nie ma więc mowy o całościowym spojrzeniu na miasto i jego funkcje. Mamy wrażenie, że dzięki takiej polityce gdzieś się zgubiła koncepcja samego miasta i jego funkcji, a zwyciężyła slamsowa spontaniczność w ustalaniu tego co i jak można budować. Obyśmy się pewnego dnia nie obudzili w mieście, które wygląda jak jeden wielki slams.
Funkcjonuje czy nie funkcjonuje?
Najpiękniejsze milanowskie wille
Dowiedzieliśmy się ostatnio ze zdziwieniem, że w Milanówku istnieje coś takiego jak Miejska Komisja Urbanistyczno - Architektoniczna. Komisja ta powołana Zarządzeniem Nr 21/IV/04 Burmistrza Miasta Milanówka z dnia 20 kwietnia 2004 r ma w swoich zadaniach (par 2 Regulaminu funkcjonowania wspomnianej komisji):
1. opiniowanie projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego z obszaru miasta Milanówka
2. opiniowanie projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Milanówka
3. opiniowanie opracowań studialno-projektowych
4. ocena kierunków zmian w zagospodarowaniu przestrzennym miasta
5. proponowanie rozwiązań w sprawach pkt 1,2,3 i 4.
Istnienie komisji zdziwiło nas z tego powodu, że raczej interesujemy się tym co Gmina Milanówek robi w temacie planowania przestrzennego i na jakiekolwiek ślady działalności wspomnianej komisji jeszcze ani razu nie natrafiliśmy. Czy więc rzeczywiście wspomniana komisja funkcjonuje? Czy rzeczywiście zaopiniowała pozytywnie takie pomysły jak MPZP Turczynek A?
Wczytując się dalej w regulamin komisji znaleźliśmy kolejne informacje, które nam się nie podobają. Weźmy par 3 regulaminu gdzie w pkt 5 czytamy "W posiedzeniach Komisji biorą udział członkowie Komisji, przedstawiciele Urzędu oraz osoby zaproszone",co w połączeniu z par 4,pkt 1 "Tematykę i terminy posiedzeń, uwzględniając zgłoszone problemy, oraz listę osób zaproszonych do uczestnictwa w posiedzeniach Komisji ustala przewodniczący Komisji w porozumieniu z Burmistrzem Miasta" sugeruje że do udziału w posiedzeniach komisji dopuszczone jest tylko jakieś wybrane grono osób do których kierowane są indywidualne zaproszenia. Hmm...mamy nadzieję, że zrozumieliśmy źle bo inaczej oznacza to, że mamy absurdalną sytuację utajniania przed mieszkańcami miasta sposobu w jaki wpływa się na jego planowanie przestrzenne.
Tak czy inaczej postanowiliśmy sprawdzić jak funkcjonuje Miejska Komisja Urbanistyczno - Architektoniczna na początek prosząc o protokoły z jej posiedzeń.
1. opiniowanie projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego z obszaru miasta Milanówka
2. opiniowanie projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Milanówka
3. opiniowanie opracowań studialno-projektowych
4. ocena kierunków zmian w zagospodarowaniu przestrzennym miasta
5. proponowanie rozwiązań w sprawach pkt 1,2,3 i 4.
Istnienie komisji zdziwiło nas z tego powodu, że raczej interesujemy się tym co Gmina Milanówek robi w temacie planowania przestrzennego i na jakiekolwiek ślady działalności wspomnianej komisji jeszcze ani razu nie natrafiliśmy. Czy więc rzeczywiście wspomniana komisja funkcjonuje? Czy rzeczywiście zaopiniowała pozytywnie takie pomysły jak MPZP Turczynek A?
Wczytując się dalej w regulamin komisji znaleźliśmy kolejne informacje, które nam się nie podobają. Weźmy par 3 regulaminu gdzie w pkt 5 czytamy "W posiedzeniach Komisji biorą udział członkowie Komisji, przedstawiciele Urzędu oraz osoby zaproszone",co w połączeniu z par 4,pkt 1 "Tematykę i terminy posiedzeń, uwzględniając zgłoszone problemy, oraz listę osób zaproszonych do uczestnictwa w posiedzeniach Komisji ustala przewodniczący Komisji w porozumieniu z Burmistrzem Miasta" sugeruje że do udziału w posiedzeniach komisji dopuszczone jest tylko jakieś wybrane grono osób do których kierowane są indywidualne zaproszenia. Hmm...mamy nadzieję, że zrozumieliśmy źle bo inaczej oznacza to, że mamy absurdalną sytuację utajniania przed mieszkańcami miasta sposobu w jaki wpływa się na jego planowanie przestrzenne.
Tak czy inaczej postanowiliśmy sprawdzić jak funkcjonuje Miejska Komisja Urbanistyczno - Architektoniczna na początek prosząc o protokoły z jej posiedzeń.
Nasze WIP-y |
-UMM- Wnosimy o udzielenie informacji publicznej w postaci: 1.protokołów z posiedzeń Miejskiej Komisji Urbanistyczno - Architektonicznej za lata 2008 -2013 |
|