Na początku był stan faktyczny
Analizując jakie są przejawy cudu kategorii 1 wypada zacząć od tego, że do wystąpienia tego cudu potrzebne jest istnienie czegoś zwanego stanem faktycznym. Stan faktyczny jest (w przeciwieństwie do cudu) rzeczą namacalną i dobrze udokumentowaną. Stan faktyczny może poświadczać na przykład ekspertyza potwierdzająca istnienie zagrożenie dla zdrowia, albo zaświadczenie lekarskie potwierdzające, że uszczerbek na zdrowiu wystąpił. Poza tym stan faktyczny charakteryzuje się tym, że nikt się nim nie przejmuje (przynajmniej wtedy kiedy zaczyna mieć miejsce kategoria pierwsza cudów).
Cud kategorii 1 zaczyna działać kiedy pierwszy urzędnik wystawia dokument zaprzeczający stanowi faktycznemu. Potem już jakoś samo idzie. Drugi urzędnik (opierając się na dokumencie pierwszego urzędnika i nie przejmując się udokumentowanym stanem faktycznym) wystawia dokument potwierdzający dokument pierwszego urzędnika. Trzeci urzędnik (opierając się na dokumencie drugiego urzędnika i również nie przejmując stanem faktycznym) wystawia dokument potwierdzający dokument drugiego urzędnika i tak dalej. Prokuratura opierając się na dokumencie n-tego urzędnika wystawia dokument, że wszystko jest w porządku,co potwierdza sąd opierając się na dokumencie wystawionym przez prokuraturę. Jednym słowem po przepuszczeniu przez cały łańcuszek różnych dokumentów państwowych stan faktyczny (mimo iż cały czas istnieje) przestaje mieć znaczenie. Zaprzecza mu kilkanaście poświadczeń funkcjonariuszy państwowych podstemplowanych urzędową pieczątką. Efektem zajścia tej kategorii cudów jest istnienie dwóch nawzajem wykluczających stanów - rzeczywistego (udokumentowanego) i urzędowego - istniejącego tylko w poświadczeniach urzędników, sędziów lub innych funkcjonariuszy państwowych nie popartych właściwie niczym. Te światy właściwie mogą ze sobą przez pewien czas współistnieć, jednak w końcu pojawia się ktoś kto chce wersję istniejącą w poświadczeniach wprowadzić w życie. Wówczas skołowany i porażony działaniem cudu kategorii 1 sceptyk-ofiara pokazuje wszystkim udokumentowany stan faktyczny lecz nikt się tym nie przejmuje, bo istnieje dogmat wiarygodności poświadczeń. Sceptyk rozważa wówczas na zmianę stan (faktyczny) swojego zdrowia psychicznego oraz możliwość ucieczki z terenu porażonego cudami (najlepiej za jakąś granicę, gdzie działanie cudów już nie sięga).
|
|
|
|