Cud drugi drzewiasty czyli coś dla miłośników przyrody
Cud drugi miał charakter przyrodniczy, a dokładniej drzewiasty. Otóż w miejscu planowanej przez instytucję kościelną inwestycji miało nieszczęście rosnąć 14 dużych drzew. Sama wycinka drzew może nie wymaga cudów, natomiast jest bardzo kosztowna, szczególnie, gdy drzewa są częścią zieleni wpisanej na listę zabytków. I wtedy właśnie pojawił się cud. W momencie, gdy zjawił się urzędnik odpowiedzialny za oględziny i wycenę wycinki wspomnianych drzew, drzewa okazały się niedysponowane. Ich konary chwilowo stały się spróchniałe, a gałęzie obumarłe umożliwiając dzielnemu urzędnikowi zwolnienie inwestora z opłat związanych z ich wycinką. Na tym cud się jednak nie skończył. Otóż drzewa natychmiast po odejściu urzędnika odzyskały zdrowie i żywotność, którą utrzymują do tej pory. Sceptycy mogliby oczywiście oskarżyć drzewa o chwilowe symulowanie choroby. Wymagałoby to jednak uznania, że drzewa mają tendencje samobójcze, potrzebę autodestrukcji czy zwyczajne ciągoty masochistyczne. Lepiej, więc chyba uznać, że po prostu zdarzył się cud.
Interesujące jest również, że urzędnik stwierdziwszy epidemię drzew w miejscu planowanej inwestycji, która powaliła ponad 75% z nich, uznał to za całkowicie normalne zjawisko przyrodnicze. Co więcej poproszony o wyjaśnienie zasugerował, że drzewa w danej miejscowości wymierają na podobną skalę. Nie śmiemy kwestionować jego słów. natomiast fakt, że nikt nie zauważył wymarcia ponad 75% drzew w zalesionej okolicy należy zakwalifikować, jako kolejny cud niewidzenia (tym razem wśród mieszkańców okolicy). Jak widać trudność z interpretacją tego cudu polega na wielości jego przejawów. Bo co jest tu wiodącym przejawem, a co tylko przejawami pobocznymi? Wysoka zachorowalność drzew dokładnie w miejscu planowanej inwestycji? Zadziwiająca żywotność ciężko chorych drzew? A może masowa epidemia, której przejawów jednak nikt nie widział? Głosuj w zamieszczonej poniżej ankiecie. Fragmenty dokumentów związanych ze sprawą w katalogu nr 2, zdjęcia nieszczęsnych drzew w katalogu nr 2A w Archiwum. Jeszcze później - lipiec 2013
Cud bynajmniej nie zniknął. W rzeczywistości istniejącej w urzędowych dokumentach "chore" drzewa już dawno powinny zdechnąć. W naprawdę istniejącej rzeczywistości drzewa mają się całkiem dobrze. Co więcej po drodze decyzja o wycince drzew w której cud poświadczono wygasła - umożliwiając w ten sposób dostosowanie wersji urzędowej do rzeczywistości. Jednak samozaparcie urzędników nie pozwoliło na korektę. Decyzje poświadczającą cud wydano ponownie (o czym przez przypadek się dowiedzieliśmy).
|
|
|
|